Niska świadomość niskiej emisji

Trzeba o tym mówić głośno – w Polsce mamy do czynienia z patologią emisyjną. W domowych kotłach spalane jest praktycznie wszystko. Niestety pomimo mnożących się organizacji alarmujących o smogu i podejmowanych działań zachęcających do walki o czyste powietrze,   świadomość społeczna „problemu, który wdychamy” jest wciąż nijaka.


Pierwsi wśród najgorszych

Jakość powietrza w Polsce pogarsza się z roku na rok. Potwierdziły to ostatnie badania Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w których Polska pobiła niechlubny rekord najbardziej zanieczyszczonego kraju w Europie.  Wśród 10 miejscowości o najgorszej jakości powietrza, aż 7 znajduje się w Polsce.

To nie koniec złych informacji. Okazuje się, że trujemy nie tylko siebie, ale również sąsiadów. Z pierwszej w historii analizy skutków zdrowotnych transgranicznych zanieczyszczeń powietrza wynika, że Polska najbardziej ze wszystkich krajów Unii Europejskiej truje mieszkańców szkodliwymi emisjami ze swoich elektrowni węglowych. Nasz kraj ponownie zajmuje pierwsze miejsce, tym razem wśród państw zatruwających siebie i innych szkodliwymi pyłami. Takie wnioski płyną z raportu opublikowanego ostatnio przez międzynarodowe organizacje Health and Environment Alliance (HEAL), Climate Action Network Europe (CAN), WWF oraz Sandbag.
Jednym słowem – dramat. Ewentualnie wstyd.

Śmiertelność Polaków z powodu brudnego powietrza jest jedną z najwyższych w Europie. Oscyluje w granicach 80 zgonów na 100 tys. populacji. W Polsce z powodu zanieczyszczeń umiera ponad 47 tys. osób rocznie.

platforma3 platforma2 platforma1

Nienormalne normy

Normy określające maksymalne stężenie jednej ze szkodliwych substancji w powietrzu, jakim jest benzo(a)piren (znajdujący się w papierosach) są znacząco przekroczone niemal we wszystkich miastach. Niekiedy nawet piętnastokrotnie!

Udajemy, że wszystko jest w porządku, a normy nie zostały przekroczone. Tak się składa, że Polska ma najbardziej liberalne zasady co do informowania społeczeństwa o zanieczyszczeniu powietrza spośród krajów Unii Europejskiej. To, co w innych krajach uchodzi za stan alarmowy, zagrażający zdrowiu, przez polskie prawo jest uznawane za stan akceptowalny. Limity obowiązujące w naszym kraju są przeciętnie dwukrotnie, a czasem nawet czterokrotnie wyższe niż w innych państwach. Ze względu na skalę problemu jesteśmy znacznie bardziej narażeni na negatywne skutki oddychania zanieczyszczonym powietrzem niż pozostali Europejczycy. Dla przykładu we Francji alarmy antysmogowe ogłasza się, gdy stężenie pyłów wynosi 80 mikrogramów sześciennych, a w Czechach przy 100 mikrogramach sześciennych. Polska zawyżyła normy stężenia pyłów – poziom alarmowy został podniesiony do 300 mikrogramów sześciennych. Kiedy przyjdzie opamiętanie?

Polska – strefa zagrożenia

Kotły węglowe niespełniające norm, przestarzałe piece i słabej jakości odpady, zanieczyszczenia powietrza emitowane przez transport drogowy, przekroczone normy stężenia toksycznych substancji – to wszystko odbija się na naszym zdrowiu. Problem wisi w powietrzu i szkodzi nam „powoli i po cichu”. Ekspozycja na koktajl szkodliwych substancji znajdujących się w powietrzu zabija rocznie blisko 49 tys. Polaków (raport WHO).

Ze względu na rosnącą emisję pyłów i szkodliwych gazów pochodząca z palenisk domowych i kotłowni (wśród nich pył zawieszony PM 10 i PM 2,5 oraz benzo(a)piren) oraz emisję komunikacyjną niektóre z miejscowości uzdrowiskowych powinny zaniechać poboru opłaty klimatycznej, a rozpocząć turystom i kuracjuszom rozdawanie maseczek antysmogowych. To nie jest przesada, takie są realia. Sytuacja jest dramatyczna, jednak nie bez wyjścia.

Niskoemisyjne rozwiązania

Coraz więcej gmin podejmuje działania zmierzające do ograniczenia niskiej emisji. Polskie miasta apelują o skuteczne narzędzia prawne do walki ze smogiem. Konkretne działania proponuje także projekt Lokalne Partnerstwa Niskoemisyjne, którego intencją jest zwiększenia wiedzy na temat problemu, a w efekcie zmiana postaw wobec niskiej emisji wśród ogółu społeczeństwa. Działania mają przełożyć się na wzrost wykorzystania rozwiązań proekologicznych w budynkach należących głównie do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych oraz indywidualnych właścicieli domów.

Poza włączeniem się do działania lokalnych sojuszników dla wprowadzanych idei, niskoemisyjnych rozwiązań ma dostarczyć platforma z cyklem 8 filmów (http://platforma.ograniczemisje.pl/), w których rolę pierwszoplanową odgrywa niska emisja. Program edukacyjny porusza m.in. aspekty skutków niskiej emisji, wykorzystania odnawialnych źródeł energii, termomodernizacji, mikrogeneracji, upowszechniania zachowań prosumenckich. Wskazuje również programy finansowania rozwiązań niskoemisyjnych i dobre praktyki.

Na powyższe tematy można także porozmawiać z ekspertami, pełniącymi dyżur on-line na platformie e-learningowej.

Justyna Wojciechowska

Niniejszy materiał został opublikowany w ramach przedsięwzięcia „Lokalne Partnerstwa Niskoemisyjne” dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada wyłącznie OTS Wolna Przedsiębiorczość w Świdnicy.

z_dofinansowaniem


notka prasowa

Pokaż więcej w  OZE, Środowisko i Klimat
Brak możliwości skomentowania

Sprawdź również

Europejski Dzień bez Samochodu – korzyść dla naszej kieszeni oraz dla środowiska

Dziś 22 września, czyli Europejski Dzień bez Samochodu. Kto wymyślił taki dzień, gdzie się…